Najlepsze marki ciągników siodłowych

Ciągnik siodłowyCiągniki siodłowe stanowią nieodłączny element każdej firmy przewozowej, zajmującej się transportem towarowym. Funkcjonowanie bez tych pojazdów byłoby praktycznie niemożliwe. Z uwagi jednak na fakt, że samochody tego rodzaju służą zwykle naprawdę intensywnie, pokonując tysiące kilometrów każdego miesiąca, warto dokładnie przemyśleć taki zakup. Wybierając ciągniki siodłowe nie można jednak kierować się jedynie sentymentem do danej marki. Tu nie ma miejsca na preferencje w rodzaju - Volvo jest ładniej zaprojektowane od Renault, więc dlatego decydujemy się na szwedzkie auto. Wręcz przeciwnie - tu nie ma miejsca na emocje, a raczej na chłodną kalkulację.

Jakie ciągniki siodłowe wybrać? Co lepsze - MAN? Mercedes? Renault? A może Volvo lub Scania? Przekonajmy się!

Scania

Ciągniki siodłowe od tej szwedzkiej marki cieszą się w naszym kraju ogromną popularnością. Być może jedną z przyczyn jest fakt, iż te auta były od wielu lat obecne w Polsce w oficjalnej sprzedaży. Trzeba jednak oddać szwedzkim autom sprawiedliwość - ich prosta konstrukcja sprawia, że bez większych problemów wytrzymują naprawdę forsowną eksploatację. I to prawdopodobnie zaskarbiło im sympatię polskich przewoźników.

Współczesne samochody ciężarowe są znacznie bardziej skomplikowanymi konstrukcjami niż auta jeszcze sprzed kilku lat. Spora ilość elektroniki oraz potencjalnie problematycznych w eksploatacji modułów sprawia, że auta, które są w stanie zapewnić w miarę tanie naprawy są po prostu bardzo cenione. Koszty serwisowania, jakie oferują ciągniki siodłowe Scania są relatywnie niskie, przynajmniej gdy porównamy je z konkurencyjnymi pojazdami.

Scania R420

To jeden z najpopularniejszych modeli szwedzkiej marki. Nieprzerwanie oferowany od 2004 ma oczywiście za sobą kilka modernizacji, ale generalnie jego design czy forma nie uległy jakimś znacznym metamorfozom.

Scania R420 najbardziej ceniona jest przez polskich przewoźników w wersji z silnikiem Euro 4. Oczywiście - modele te powoli odchodzą do lamusa, głównie z uwagi na swój wiek. Raczej warto omijać natomiast warianty 420-konne, wyposażone w układ podwójnego turbodoładowania, który zwyczajnie może generować wyższe koszty eksploatacyjne.

Ciągniki siodłowe Scania R420 mają też całkiem spory apetyt na paliwo. Z relacji użytkowników wynika, że zapotrzebowanie tych silników na olej napędowy sięgać może od 32 nawet do 34 litrów na każde 100 kilometrów. I choć Scania R420 nie pali jakoś dużo więcej pod obciążeniem, to wciąż jest to dosyć wysoka wartość.

Volvo

Pozostajemy jeszcze na chwilę w Szwecji. Ciągniki siodłowe Volvo również cenione są przez polskie firmy transportowe. Prawdziwą legendą na krajowych drogach stał się model FH12, który ceniony jest przez przewoźników za swoją wysoką jakość wykonania. Dodatkowo, kabiny, jakie mają ciągniki siodłowe Volvo, zapewniają użytkownikom bardzo wysoki komfort.

I choć ciągniki siodłowe Volvo może nie należą do specjalnie awaryjnych, to dosyć negatywnie potrafią zaskoczyć koszty ich eksploatacji. Na przykładzie wspomnianego już modelu FH12 można dosyć śmiało stwierdzić, że usunięcie typowych usterek potrafi pochłonąć krocie. Dosyć często w tym modelu występowały awarie pompowtryskiwaczy - ich regeneracja potrafi nadal być kosztowna. Nawet pomimo tego, że jest to już dosyć dobrze znana na rynku technologia.

Koszty serwisu to jedno - a jak wygląda kwestia codziennej eksploatacji? Cóż, również pod tym względem FH12 potrafi być kosztowne - spalanie na poziomie 33 litrów na "setkę" nie jest niczym nadzwyczajnym. Z drugiej strony, jednostki napędowe tego auta naprawdę pozytywnie zaskakują swoją mocą. Ciągniki siodłowe od Volvo mają jednak jedną, niezaprzeczalną zaletę - niewiele tracą na wartości. To bardzo ważne w kontekście późniejszej odsprzedaży.

MAN

Przenosimy się do Niemiec. Popularność ciężarówek produkowanych w kraju naszego zachodniego sąsiada w dużej mierze wynika z ich dobrych cen. Ciągniki siodłowe MAN są bowiem wyraźnie tańsze w zakupie niż choćby takie Volvo. To jednak nie wszystko. Pojazdy tego niemieckiego producenta są po prostu niezawodne. Gdy poszukamy opinii na temat ciężarówek MAN w Internecie, to jest jasne, że są to auta, które naprawdę nie sprawiają większych problemów.

A jak ze spalaniem? Trzeba przyznać, że pod tym względem niemieckie auta dosyć pozytywnie potrafią zaskoczyć. Spalanie rzędu 30 litrów na każde 100 kilometrów (np MAN TGX Euro 5) to wynik jak najbardziej do osiągnięcia.

I jeszcze jedna kwestia. Ciągniki siodłowe MAN doceniane są także za walory eksploatacyjne. Nie tylko wygodnie się prowadzą i zapewniają doskonałe właściwości jezdne, ale także pozytywnie zaskakują swoją dynamiką.

Mercedes

Ciągniki siodłowe z gwiazdą na masce od lat dzierżą palmę pierwszeństwa pod względem sprzedaży na polskim rynku. Dziwne, prawda? No cóż, auta spod znaku Mercedes to nie tylko perfekcyjna jakość wykonania, ale także szereg zalet, które doceni ich użytkownik w trakcie codziennej jazdy. Ot, choćby wyjątkowo niskie spalanie, jakie prezentuje większość ciągników siodłowych Mercedesa.

Nie da się też ukryć, że wybierając Mercedesa możemy liczyć na wyjątkowo niską utratę wartości. To całkiem ważny element.

Renault

Komfort? Tak. Niska cena? Jak najbardziej. Warto jednak pamiętać o tym, że ciągniki siodłowe Renault mają trochę wad. Jedną z nich jest ogromna utrata wartości. W porównaniu z konkurencją dosyć szybko stają się wyraźnie tańsze. A poza tym, ciągniki siodłowe Renault potrafią uprzykrzyć życie usterkami.

Autor: www.truck.pl.

Komentarze